Dwór hrabiów Słoneckich w Zielonej

W kolejnym odcinku Mieczysław Zdanowicz, wspomina (zapewne na podstawie opowieści dziadka Juliana i babci Apolonii) dwór Wiktora i Wawrzyny Słoneckich w Zielonej opodal Jezierzan. Słoneccy mieli też ziemie na pobliskim Trojanie ...

Mieczysław Zdanowicz
Zeszyty Tłumackie nr 1 (29) 2003, s. 10
(śródtytuły, wytłuszczenia i ilustracje z domeny publicznej wstawione przez TZ)

Franciszek Józef Habsburg Wikipedia

Portret z Bożej Łaski Miłościwie Panującego
Cesarza Wielkiej Austrii Franciszka Józefa Habsburga

Na wiedeńskim dworze Habsburgów

Habsburgowie to jedna z najpotężniejszych europejskich rodzin panujących. Austriacki dwór Habsburgów we Wiedniu był arcykatolicki, a według mojej babci Apolonii był również rozpustny. Liczne damy dworu cesarskiego, baronówny i hrabianki węgierskie, czeskie i austriackie tworzyły bogatą galerię urody, szyku i elegancji. Były też tam urodziwe damy i panny hiszpańskiej linii Habsburgów. Konstelację Habsburskiej elity dopełniali kawalerowie Złotego Runa, książęta, hrabiowie, baronowie oraz ambasadorowie licznych krajów.

Na Wystawie Światowej w Paryżu w 1900 roku armia austriacka zdobyła najwyższą nagrodę. Jednak nie za najlepszy karabin czy działo, lecz za najelegantszy mundur. Tak więc komendant Gwardii Dworu Cesarza Franciszka Józefa, hrabia Słonecki w mundurze wyższego oficera prezentował się znakomicie, uosabiając niejako młodego "boga wojny i pokoju". Jego wysoki wzrost, ujmująca elegancja i uroda, godna Ks. Józefa Poniatowskiego, czyniła go obiektem dużego zainteresowania, a w szczególności przez płeć piękną dworu. Zainteresowanie hrabią Słoneckim stało się też przyczyną jego tragedii rodzinnej. Dwór Habsburgów był chyba jedynym dworem cesarskim w Europie, w którym ustawicznie odbywały się uroczystości, przyjęcia, rauty, zabawy, turnieje itp. Tworzyły one barwny kalejdoskop zdarzeń towarzyskich. Na tym tle powstawały też poprzez ciche intrygi i zawiści różne plotki, czasem doprowadzające do skandali, o których chętnie pisały gazety berlińskie i londyńskie. 

Tragedia na dworze hrabiów Słoneckich w Zielonej

Jedna z plotek wiedeńskiego dworu dosięgła hrabinę Słonecką w Zielonej. Plotka jak kula czy sztylet może również zabić! Wrażliwa i osamotniona hrabina mocno nad wyraz przejęta w desperacji popełniła samobójstwo, które wstrząsnęło całą okolicą.

Po otrzymaniu wiadomości o tragedii rodzinnej, w kilka godzin szybkiej jazdy czterokonnym pojazdem hrabia Słonecki przyjechał z Wiednia do swego dworu. Wszyscy już opłakiwali hrabinę, patrząc na osierocone córki. Pogrzeb hrabiny był nadzwyczaj uroczysty i przejmujący zgromadził liczne tłumy ludzi z okolicznych wsi, dworów i miasteczek. Hrabinę pochowano na cmentarzu parafialnym za wsią, na wzgórzu, z którego rozciągał się rozległy krajobraz na Karpaty aż po Czarnohorę. Wiednia stąd nie było widać, dokąd po pogrzebie hrabiny hrabia Słonecki zabrał osierocone przez matkę swoje córki. Dwór hrabiów Słoneckich w Zielonej pozostał opustoszały, lecz pozostały ślady jego losu w ludzkiej pamięci po dzień dzisiejszy.

Smutne post scriptum

Babcia Apolonia żałując Hrabinę i jej osierocone córki wciąż powtarzała o złym oddziaływaniu dworu cesarskiego, z winy którego umierają niewinni, jak hrabina Słonecką. Dziadek bardziej oczytany stwierdzał, że nad dworem Habsburgów ciąży jakieś złe fatum i hrabina nie jest jedyną ofiarą i odtworzył z pamięci wcześniejsze bolesne wydarzenia. Brat Franciszka Józefa, arcyksiążę Maksymilian Ferdynand, cesarz Meksyku został rozstrzelany przez pluton egzekucyjny w Meksyku w 1867 roku. Arcyksiążę Rudolf, syn cesarza, następca tronu austriackiego popełnia samobójstwo wraz z kochanką w Mayerlingu, letniej rezydencji pod Wiedniem. Siedem lat po samobójstwie Rudolfa brat cesarza, Karol Ludwig, zmarł po wypiciu świętej - lecz zatrutej - wody z rzeki Jordan, podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej. Rok później Cesarzowa Elżbieta zakłuta została zaostrzonym pilnikiem przez włoskiego anarchistę w Genewie w 1898 roku. Arcyksiążę Franciszek Ferdynand, bratanek cesarza, następca tronu austriackiego ginie wraz z żoną z rąk zamachowca Gawryły Principa na ulicy Sarajewa w 1914 roku.

To pasmo nieszczęść jakie spadały na dwór Habsburgów. Mimo tak bolesnych doświadczeń stary już cesarz nie załamywał się. Był stanowczy, zwłaszcza gdy uważał, że jedność armii lub państwa jest zagrożona, w innych znowu przypadkach zadziwiał ministrów elastycznością i instynktem politycznym. Wiele osób nazywało go "starym gentelmanem z Hofburga", mając na uwadze jego dworskie maniery. Ktoś nazwał także Franciszka Józefa Ostatnim Rycerzem, co przywodzi na myśl walkę o przegraną sprawę i wierność aż do śmierci". A. Wheatcroft. W roku 1910 spotkał się z amerykańskim mężem stanu, Theodorem Rooseveltem i zauważył na wpół tylko żartobliwie, że jest ostatnim przedstawicielem starego systemu. W osiem lat później potężne imperium austriackie przez stulecia budowane przez Habsburgów rozpadło się. W dwa lata przed upadkiem cesarstwa umiera Ojciec Wielu Narodów - cesarz Franciszek Józef.